Bilanse kolejnych weekendów na drogach pokazują, że nie kierujemy się na drodze zdrowym rozsądkiem. Polakom wydaje się, że są dobrymi kierowcami, ale tak nie jest, jeśli prędkość i brawura zwyciężają nad zdrowym rozsądkiem.
Gdyby nie nadmierna prędkość, wyprzedzanie w niedozwolonych miejscach, wyprzedzanie na trzeciego, nie doszłoby do tych zdarzeń i tak tragicznych statystyk. Pomimo licznych apeli, wśród wielu prowadzących auta rozsądek zszedł na dalszy plan. Górę natomiast wzięły brawura, lekkomyślność, pewność siebie i brak odpowiedzialności.
Policjanci stale apelują, by nie wsiadać za kierownicę pod wpływem alkoholu. Przypomnijmy, że zgodnie z przepisami za tzw. jazdę po użyciu alkoholu – gdy jego zawartość we krwi kierowcy wynosi od 0,2 do 0,5 promila – grozi zakaz prowadzenia pojazdów do trzech lat, do 30 dni aresztu i do 5 tys. zł grzywny; jeśli stężenie alkoholu przekracza 0,5 promila – kierowcy grozi do 2 lat więzienia i utrata prawa jazdy na 10 lat.