Ubezpieczenie OC dla rowerzystów: ministerstwo przeciwne

Jeszcze raz o propozycji wprowadzenia obowiązkowego ubezpieczenia OC dla rowerzystów. Tym razem posłowie Bogdan Rzońca i Jan Warzecha wystąpili z interpelacją (nr 18784) do ministra transportu, ostatecznie do ministra finansów. Propozycja wprowadzenia obowiązkowego ubezpieczenia OC powstała wobec odnotowywanych coraz częstszych wypadków spowodowanych przez rowerzystów. Powstaje wówczas potrzeba zadośćuczynienia poszkodowanym. Posłowie pytają, czy ministerstwo zamierza podjąć prace legislacyjne nad ubezpieczeniem obowiązkowym OC dla rowerzystów. Wojciech Kowalczyk, podsekretarz stanu w Ministerstwie Finansów poinformował, iż ministerstwo nie prowadzi i nie zamierza podjąć prac legislacyjnych w tym zakresie. Dlaczego? Pełen tekst uzasadnienia poniżej.


 

Interpelacja (nr 18784) do Ministra Finansów
w sprawie wprowadzenia obowiązkowego ubezpieczenia OC dla rowerzystów

Szanowny Panie Ministrze! Fundacja “Jednym Śladem” jest zaniepokojona wypadkami spowodowanymi przez rowerzystów, dlatego proponuje wprowadzić obowiązkowe ubezpieczenie OC, które pozwoliłoby na zadośćuczynienie poszkodowanym przez nich. Jednak firmy ubezpieczeniowe krytycznie podchodzą do proponowanych inicjatyw, ponieważ, jak szacują, składka wynosiłaby około 110 zł na trzy miesiące. Polskie Stowarzyszenie Rowerowe jest również przeciwnego zdania, uważając, że częściej to rowerzyści bywają poszkodowanymi. Ubezpieczyciele wskazują także na techniczne trudności wprowadzenia obowiązkowego OC, podając jako przykład konieczność wprowadzenia rejestracji rowerów i problem ze sprecyzowaniem momentu obowiązku zakupu OC.
W związku z powyższym prosimy o odpowiedź: Czy ministerstwo popiera pomysł Fundacji “Jednym Śladem” i zamierza w przyszłości podjąć prace legislacyjne nad ubezpieczeniem obowiązkowym OC dla rowerzystów?

Z poważaniem
Posłowie Jan Warzecha i Bogdan Rzońca
Warszawa, dnia 12 czerwca 2013 r.


 

Odpowiedź:

Szanowna Pani Marszałek! W odpowiedzi na przesłaną przy piśmie z dnia 20 czerwca br., sygn. SPS-023-18784/13, interpelację panów posłów Jana Warzechy i Bogdana Rzońcy w sprawie wprowadzenia obowiązkowego ubezpieczenia OC dla rowerzystów, przekazaną do ministra finansów przez ministra transportu, budownictwa i gospodarki morskiej przy piśmie z dnia 27 czerwca br., sygn. TD-1k-073-19/13, uprzejmie proszę o przyjęcie następujących wyjaśnień.

Na wstępie pragnę poinformować, iż Ministerstwo Finansów nie prowadzi w chwili obecnej, jak również nie przewiduje podjęcia prac nad wprowadzeniem obowiązkowego ubezpieczenia odpowiedzialności cywilnej rowerzystów. Negatywne stanowisko resortu w tej sprawie znajduje uzasadnienie w szeregu poniższych argumentów.

Należy podkreślić, iż ubezpieczenie obowiązkowe to wyjątkowy instrument, a jego wykorzystanie musi być uzasadnione ochroną wartości szczególnie mocno zagrożonych. Wiąże się bowiem zawsze z bezpośrednim ustawowym przymusem zawarcia umowy ubezpieczenia, który w istotny sposób ogranicza autonomię woli strony, a w rezultacie – jej wolny wybór, pozostawiając poza sferą jej woli postanowienia odnośnie do decydowania o swoim własnym majątku. Nałożenie powszechnego obowiązku na obywateli, który ingeruje w ich sferę praw i wolności, musi poprzedzać uznanie przez ustawodawcę, że istnieje ważny interes społeczny, który wymaga szczególnej ochrony i uzasadnia zarazem ograniczenie wolności kontraktowania z ubezpieczycielami i swobodnego korzystania z ochrony ubezpieczeniowej.

W przypadku gdy taki interes leży w ochronie osób trzecich przed skutkami niekorzystnych zdarzeń, adekwatnym instrumentem jest obowiązkowe ubezpieczenie odpowiedzialności cywilnej. W ubezpieczeniu tym na ubezpieczyciela przechodzi ciężar odszkodowania, który powinien ponieść odpowiedzialny sprawca. Chroniony jest więc z jednej strony majątek sprawcy szkody, który jest odpowiedzialny cywilnie za jej powstanie, a z drugiej strony gwarantuje się poszkodowanemu zaspokojenie roszczeń.

Jednocześnie zaś należy wskazać, że ubezpieczenia obowiązkowe powinny być wprowadzane tylko tam, gdzie w ochronie określonej kategorii dóbr zainteresowane jest całe społeczeństwo lub gdzie istnieje możliwość wyrządzenia znacznych szkód majątkowych, a byłoby jednocześnie ryzykowne poleganie na świadomości właścicieli tych dóbr czy też podmiotów odpowiedzialnych cywilnie za określone rodzaje szkód. Dlatego też ubezpieczenia obowiązkowe znakomicie spełniają swoją rolę w przypadku posiadaczy pojazdów mechanicznych (ubezpieczenie OC komunikacyjne), rolników czy też podmiotów wykonujących określone zawody (np. doradcy podatkowi, adwokaci, notariusze, architekci i inżynierowie budownictwa, biegli rewidenci).

Powyższe oznacza, iż dla wprowadzenia obowiązkowego ubezpieczenia OC rowerzystów należałoby udowodnić, że rowerzyści – w porównaniu do innych nieubezpieczonych i niezmotoryzowanych uczestników ruchu drogowego, np. pieszych – stwarzają szczególnie wysokie ryzyko wyrządzenia szkody innym osobom. W praktyce jest jednak przeciwnie – ryzyko wyrządzenia znacznej szkody przez rowerzystów jest znikome, a co najmniej o wiele mniejsze niż przez posiadaczy pojazdów mechanicznych. To właśnie rowerzyści (obok pieszych) uważani są za “najsłabszych” (najbardziej narażonych na szkody) uczestników ruchu drogowego. I to właśnie oni, jako ewentualnie poszkodowane osoby trzecie, są chronieni przez obowiązkowe ubezpieczenie OC posiadaczy pojazdów mechanicznych, co zostało dostrzeżone także na poziomie prawodawstwa unijnego i znalazło wyraźne oparcie w przepisach dyrektywy Parlamentu Europejskiego i Rady 2009/103/WE z dnia 16 września 2009 r. w sprawie ubezpieczenia od odpowiedzialności cywilnej za szkody powstałe w związku z ruchem pojazdów mechanicznych i egzekwowania obowiązku ubezpieczenia od takiej odpowiedzialności (motyw 22 oraz art. 12 ust. 3).

Ponadto należy mieć na uwadze fakt, że skoro przymus ubezpieczenia ma na celu zapewnienie jego przestrzegania przez podmioty do tego obowiązane, to należałoby stworzyć skuteczny system kontroli, a w konsekwencji – ustanowić stosowne sankcje. W przeciwnym bowiem wypadku mogłoby dochodzić do masowego naruszania spełnienia obowiązku, co stwarzałoby fikcję prawną i prowadziło wprost do braku poszanowania stanowionego prawa. W przypadku gdy podmiot zobowiązany do zawarcia umowy ubezpieczenia obowiązkowego pomimo ciążącego na nim obowiązku nie zawrze umowy ubezpieczenia, a wystąpi szkoda, sankcja ta spowoduje, że podmiot taki zostaje podwójnie obciążony: po pierwsze – skutkami szkody, po drugie – opłatą karną z tytułu niespełnienia obowiązku zawarcia umowy ubezpieczenia obowiązkowego. Nie taka zaś jest funkcja tego ubezpieczenia – ma ono chronić majątek, nie zaś podwójnie go obciążać.

Zarazem dla wprowadzenia obowiązku ubezpieczenia niezbędne jest także ustanowienie odpowiedniego organu kontrolującego wykonanie tego obowiązku. Należałoby tym samym, licząc się z koniecznością poniesienia dodatkowych kosztów, uposażyć właściwe organy w odpowiednie kompetencje, a w rezultacie zapewnić odpowiednie środki finansowe na ich wykonanie. Nowe zadania spowodowałyby również potrzebę wzrostu zatrudnienia w aparacie administracyjnym, w tym przypadku – jak się wydaje – na poziomie samorządu terytorialnego. Jednocześnie należy wskazać, iż samorząd terytorialny wchodzi w skład sektora publicznego i do realizacji swoich zadań wykorzystuje środki publiczne. Zgodnie z art. 7 ust. 3 ustawy z dnia 8 marca 1990 r. o samorządzie gminnym (Dz. U. z 2001 r. Nr 142, poz. 1591, z późn. zm.) przekazanie gminie, w drodze ustawy, nowych zadań własnych wymaga zapewnienia koniecznych środków finansowych na ich realizację w postaci zwiększenia dochodów własnych gminy lub subwencji. Z kolei art. 49 ust. 1 ustawy z dnia 13 listopada 2003 r. o dochodach jednostek samorządu terytorialnego (Dz. U. z 2010 r. Nr 80, poz. 526, z późn. zm.) stanowi, że jednostka samorządu terytorialnego wykonująca zadania zlecone z zakresu administracji rządowej oraz inne zadania zlecone ustawami otrzymuje z budżetu państwa dotacje celowe w wysokości zapewniającej realizację tych zadań.

W tym miejscu należy również zwrócić uwagę na trudności natury techniczno-prawnej w konstruowaniu takiego obowiązku, podniesione również w samej interpelacji. Przy założeniu, znajdującym oparcie w istniejących już rozwiązaniach prawnych, że obowiązek taki ciążyłby na posiadaczach rowerów, należałoby wprowadzić system identyfikacji takich pojazdów (przykładowo wprowadzenie znaku rejestracyjnego czy innego rodzaju oznaczenia identyfikującego) oraz ich użytkowników. W praktyce jest to niewykonalne, biorąc pod uwagę fakt, iż rowery – w przeciwieństwie do pojazdów mechanicznych – są znacznie częściej przedmiotem obrotu pod postacią sprzedaży, użyczenia czy darowizny. Dodatkowo można zauważyć, że potencjalnym rowerzystą może być każdy obywatel – osoby dorosłe, młodzież, a nawet dzieci.

Należy się także liczyć z tym, że wprowadzenie obowiązkowego ubezpieczenia wiążącego się z koniecznością poniesienia pewnych dodatkowych kosztów z tytułu składki ubezpieczeniowej nie znalazłoby akceptacji społecznej. W przypadku obowiązkowych ubezpieczeń odpowiedzialności cywilnej umowa pomiędzy ubezpieczającym a zakładem ubezpieczeń jest zawierana zwyczajowo na okres roczny i za taki też okres jest obliczana składka ubezpieczeniowa. Jednocześnie zaś można zauważyć, że korzystanie z roweru ma, odmiennie niż np. w przypadku pojazdów mechanicznych, charakter okresowy – ogranicza się do sezonu wiosennojesiennego. Z tego też względu można domniemywać, że składka w pewnej części byłaby płacona za zapewnienie ochrony ubezpieczeniowej w sytuacji, gdy taka ochrona nie jest wykorzystywana. W związku z faktem, że na każdym ciążyłby obowiązek zawarcia umowy ubezpieczenia OC, nałożenie takiego obowiązku potraktowane by zostało jako wprowadzenie nowego, dodatkowego podatku.

Podsumowując, we wprowadzeniu obowiązkowego ubezpieczenia odpowiedzialności cywilnej rowerzystów nie należy upatrywać rozwiązania problemu wypadków spowodowanych przez rowerzystów i ich skutków. Mając na uwadze przedstawione powyżej uwagi, nie sposób przychylić się do propozycji wprowadzenia kolejnego ubezpieczenia obowiązkowego, stąd też resort finansów nie będzie prowadził prac w tym zakresie.

 

Źródło:
Sejm RP – Interpelacja nr 18784

<< wróć